O mnie

uśmiechnięta kobieta ćwicząca jogę w sali

Witam cię serdecznie w mojej przestrzeni.

Nazywam się Basia Murfin. Jestem coachem rozwoju duchowego, moją pasją jest prowadzenie kobiet do samoświadomości i kreowania przepięknych relacji partnerskich. Sama przeszłam drogę „autoterapii” i wiem jakiej wspaniałej zmiany w swoim życiu doświadczyłam. Jestem przykładem, że pomimo wielu lat bycia sfrustrowana siłaczką, niedocenianą, poświęcającą się dla wszystkich, w nieszczęśliwych związkach udało mi się wykreować relację moich marzeń i doświadczam miłości o jakiej nawet nie śniłam. Wiem, że każdy może to zrobić, niezależnie skąd pochodzisz, czy wychowałaś się w toksycznej atmosferze, jakie masz doświadczenie , wykształcenie etc. Jeśli twoja dusza przyprowadziła cię tutaj to znaczy że jesteś na to gotowa. Jeśli chcesz poprowadzę cię do takiej relacji jaką pragniesz stworzyć, o jakiej marzysz. Wiem, że to możliwe, zaufaj sobie .   

 

Jestem również  dyplomowaną bioenergoterapeutką oraz certyfikowaną nauczycielką jogi (CYT 200 Yoga Alliance International).

Poprzez coaching, terapie naturalne i jogę wspieram osoby w procesie zdrowienia i odzyskania równowagi psychicznej, fizycznej i energetycznej.

Dlaczego bioenergoterapia?

Moja droga rozwoju osobistego i duchowego zaczęła się 12 lat temu kiedy doświadczyłam głębokiego kryzysu życiowego, którego skutkiem była m.in. bezsenność. Aby sobie pomóc zaczęłam interesować się niekonwencjonalnymi metodami uzdrawiania, zdrową dietą, totalną biologią, medytacją, świadomym oddechem, jogą, fizyką kwantową, brać udział w kursach i warsztatach, jak również korzystać ze wsparcia bioenergoterapeutów. Szukałam rozwiązań na swoją bezsenność bez pomocy środków farmakologicznych. To doprowadziło mnie m.in. na kurs bioenergoterapii, który uświadomił mi naszą wielowymiarowość i jak ważną rolę pełni nasze ciało energetyczne. Dzięki tej świadomości, narzędziom które dał mi kurs bioenergoterapii, praktyce wdzięczności oraz jodze i pracy nad sobą  moje życie odmieniło się.

Okazało się, że wszystko czego potrzebuję aby osiągnąć dobrostan już mam, bo wszystko jest we mnie.

Nie muszę szukać na zewnątrz. Mam teraz mnóstwo energii życiowej, jestem swoim najlepszym przyjacielem, a skoro stałam się lepsza dla siebie, to również dla innych i świata. I generalnie moje życie jest pełniejsze, bardziej szczęśliwe, potrafię zachwycać się każdym dniem.

Zaczęłam też wykonywać zabiegi bioenergoterapii znajomym i rodzinie a widząc efekty narodził się pomysł na studio, gdzie mogę  też wspierać innych w procesie zdrowienia i odzyskiwania równowagi psychicznej i fizycznej.

różowy kwiat lotosu na tafli wody

Dlaczego joga?

Od dziecka byłam aktywna i uwielbiałam sport ale wybierałam raczej intensywny trening na siłowni, zajęcia ze sztangą albo bieganie, myśląc że joga to nie dla mnie i że to „nuda”.

Patrząc teraz, z perspektywy wielu lat później i wiedząc jakie korzyści ona przynosi, mogłabym żałować, że tak późno to się stało, ale wiem, że tak jak w buddyjskim przysłowiu „kiedy uczeń jest gotowy, pojawia się mistrz”, wszystko przychodzi do nas w odpowiednim momencie życia.

Wraz z moim rozwojem osobistym i duchowym, joga była naturalnym krokiem w kierunku zmiany mojego stylu życia.

Joga to właśnie styl życia a joga w połączeniu z bioenergoterapią może też być sposobem na ciekawe i spełnione życie. Tak stało się w moim przypadku, po 20 latach pracy w korporacjach, joga i bioenergoterapia stały się moim sposobem na życie.

Cieszę się, że mogę się  dzielić z tym dobrem z innymi.